Otworzyłem pierwszy rachunek, wpłaciłem środki i … codziennie sprawdzałem, jak pracują 😊 Aż mi się z...
Emerytura w referendum? Zanim odpowiesz, sprawdź konto w ZUS
Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn? To jedno z pytań, które rządzący zadają Polakom w nadchodzącym referendum. I choć wizja pracy jeszcze długo po sześćdziesiątce prawdopodobnie większości z nas wcale nie wydaje się kusząca, niestety, obecne regulacje mają swoją ciemną stronę...
Od 1 października 2017 r. Polacy ponownie mogą przechodzić na emeryturę w wieku odpowiednio 60 lat dla kobiet oraz 65 lat dla mężczyzn. Wielu odetchnęło wówczas z ulgą. Dokładnie odwrotnie, niż nasz system emerytalny.
Demografia jest nieubłagana. Już w 2021 r. udział osób w wieku 60 lat i więcej w polskim społeczeństwie przekroczył ćwierć populacji kraju (25,7%). Tymczasem według prognoz Głównego Urzędu Statystycznego do końca dekady ma sięgnąć 29%, by do 2050 r. przekroczyć 40% ogółu społeczeństwa.
Jakie są skutki tego zjawiska? Mniej osób na rynku pracy, dramatyczny skok wydatków publicznych... w tej sytuacji nietrudno o katastroficzne dla gospodarki wizje konsekwencji utrzymania obecnego wieku emerytalnego. Obniżony wiek emerytalny dla „beneficjentów” reformy oznacza jednak także... znacząco niższe emerytury.
To nie może być zaskoczeniem: im niższy wiek, w którym przechodzisz na emeryturę, tym mniejszy kapitał emerytalny uda Ci się zgromadzić (mniejszy licznik) i tym dłużej pobierać będziesz emeryturę (wyższy mianownik).
Równanie jest proste – im mniej pieniędzy mamy do podzielenia oraz im więcej lat, przez które chcemy z tych pieniędzy korzystać, tym niższe nasze świadczenia.
Spójrzmy teraz na to zjawisko w skali makro. Jeszcze w 2013 r. świeżo upieczony emeryt otrzymywał średnio 55,6% przeciętnego wynagrodzenia w ostatnim kwartale minionego roku kalendarzowego (taki wskaźnik nazywamy stopą zastąpienia). W pewnym uproszczeniu, przeciętny „Kowalski” na nowo uzyskanej emeryturze otrzymywał więc niewiele ponad połowę swojej dotychczasowej pensji. Mało?
Na pierwszy rzut oka możemy odnieść takie wrażenie. Perspektywę zmieniają kolejne dane. Do 2020 r. stopa zastąpienia spadła bowiem do... 42,4%.
I choć ze względu na nadmiarowe „covidowe” zgony w okresie pandemii po raz pierwszy od wielu lat zmalała średnia długość trwania życia, co wpłynęło na krótkoterminowy skok wysokości stopy zastąpienia w kolejnym roku (45,2% w 2021 r.), nieuchronnie zaczęła już ona spadać, a prognozy są bezlitosne – według szacunków ZUS do 2050 r. stopa zastąpienia ma spaść do zaledwie 25,3%.
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz Głównego Urzędu Statystycznego
Jeżeli więc jesteś dziś 38-latkiem, przy założeniu, że przejdziesz na emeryturę po ukończeniu 65 lat, przeciętnie otrzymasz... jedną czwartą swojej ostatniej pensji. Przerażony(-a)?
Jak sprawdzić, ile dostanę na emeryturze?
Pamiętaj, że już dziś masz możliwość sprawdzenia prognozy, ile wyniesie Twoja emerytura. W tym celu możesz skorzystać z kalkulatora emerytalnego dostępnego na stronie ZUS albo odszukać informację o hipotetycznej wysokości emerytury w portalu PUE ZUS.
Symulacje przyszłych emerytur jeszcze kilka lat temu przesyłane były przez ZUS pocztą tradycyjną. Z niewiadomych 😉 przyczyn zrezygnowano jednak z takiej formy i obecnie sprawdzić je możemy wyłącznie w dość nieintuicyjnym systemie online. Jak to zrobić?
Najpierw logujemy się na stronie PUE ZUS, a następnie przechodzimy do zakładki „Ubezpieczony”. Tam, w menu bocznym (z lewej strony) odnajdujemy pozycję „Informacje o stanie konta”, zaznaczamy rok 2022, a następnie klikamy umieszczony na dole przycisk „Szczegóły”. „Hipotetyczna emerytura” to jedna z zakładek, które wówczas znajdziemy.
Źródło: PUE. Krok po kroku. Profil Ubezpieczonego
Poznamy wówczas symulację w dwóch wariantach:
- gdyby wysokość naszych składek aż do emertury kształtowała się na obecnym poziomie,
- gdybyśmy przestali pracować i już do przejścia na emeryturę nie odprowadzili żadnej składki.
Zobacz też instrukcję krok po kroku, którą dla Ciebie przygotowałam:
Zadowolony(-a) z kwoty, którą widzisz? A może wręcz przeciwnie? Tak czy inaczej, miej na uwadze, że zarówno kalkulator, jak i symulacja w portalu PUE ZUS bazują na założeniach dotyczących przyszłych lat (m. in. prognoz w zakresie inflacji, realnego wzrostu wynagrodzeń czy wskaźników waloryzacji składek), które i tak mogą okazać się zbyt optymistyczne.
Problem polski czy globalny?
Starzejąca się populacja to problem dotykający większości społeczeństw zachodnich. Średni wiek mieszkańca Unii Europejskiej w ciągu ostatnich 10 lat (2012-2022) zwiększył się o 2,5 roku. I choć populacja Polski starzeje się jeszcze szybciej, w ostatniej dekadzie średni wiek wzrósł bowiem o 3,5 roku, to wciąż brakuje nam jeszcze do unijnej czołówki (Portugalia +4,7 roku, Hiszpania +4,3 roku, Grecja i Słowacja +4,1 roku).
Na tle pozostałych krajów UE jesteśmy też jeszcze stosunkowo młodym społeczeństwem. Mediana wieku Polaków w minionym roku wyniosła 42 lata, w porównaniu do najstarszych w Europie Włochów (48 lat), wspomnianych już Portugalczyków (46,8 lat) czy naszych zachodnich sąsiadów (Niemcy, 45,8 lat). Różnica tkwi jednak w podejściu do kwestii, jak poradzić sobie z tym problemem.
W raporcie Global Pension Index 2022 opracowanym przez Mercer, CFA Institute oraz Monash University, polski system emerytalny otrzymał 57,5 na 100 pkt., plasując się tym samym na 28 miejscu spośród 44 analizowanych państw. Zaliczyliśmy się tym samym do grupy państw takich jak Meksyk, RPA czy Arabia Saudyjska, przegrywając m. in. z Kolumbią, Malezją czy Urugwajem.
Źródło: Raport Global Pension Index 2022
Spośród badanych czynników najniższy wynik osiągnęliśmy zdecydowanie w kategorii „Sustainability”, czyli długoterminowej stabilności systemu. I to właśnie ta kwestia podkreślana jest w całościowej interpretacji jako nasz główny problem.
Słabość polskiego systemu emerytalnego na tle innych krajów ma naturalnie odzwierciedlenie w prognozach stopy zastąpienia w poszczególnych krajach. Prognozy OECD przedstawione w raporcie Pension at Glance 2021 pokazują, jak mają kształtować się stopy zastąpienia brutto dla rówieśników z różnych krajów, którzy rozpoczęli karierę zawodową (odprowadzanie składek) w wieku 22 lat w 2020 r. i będą kontynuować ją bez przerw do wieku emerytalnego zgodnego z obowiązującą w 2020 r. legislacją.
Źródło: Raport Pension at Glance 2021, OECD
Polska, z prognozowaną stopą zastąpienia brutto w wysokości 30,6%, znalazła się na szarym końcu zestawienia, wyprzedzając jedynie Litwę (19,7%), Estonię (27,9%) i Irlandię (29,7%). O poziomie powszechnym w krajach Europy Zachodniej i Południowej (Niderlandy 69,7%, Grecja 72,6%, Hiszpania 73,9%, Włochy 74,6% czy rekordowa Dania 80%) nie mamy nawet co marzyć.
Dlaczego tak wiele dzieli nas od większości państw Unii Europejskiej? Jednym z powodów jest fakt, że nasi unijni partnerzy poważnie podchodzą do kwestii wieku emerytalnego i nie boją się podejmować w tym zakresie odpowiednich działań.
W ostatnich latach reformy podwyższające wiek emerytalny były stopniowo wprowadzane między innymi w Niemczech, Austrii, Holandii, Grecji czy Hiszpanii, a w tym roku odpowiednie regulacje – nie przechodząc bez echa i oporów społecznych – zostały przyjęte także we Francji.
W efekcie, po uwzględnieniu zmian prawnych, które zostały już przegłosowane i czekają na stopniowe wprowadzenie, Polska zostaje ze średnio najniższym wiekiem emerytalnym w całej Unii.
Źródło: Opracowanie inspirowane wpisem w portalu X
Przyglądając się wiekowi emerytalnemu w poszczególnych krajach UE, nie sposób nie zwrócić uwagi na jeszcze jeden, istotny element. Mowa oczywiście o różnicy pomiędzy wiekiem emerytalnym kobiet a mężczyzn, która nie występuje lub zgodnie z uchwalonymi już przepisami ma zostać zniwelowana we wszystkich pozstałych krajach Unii Europejskiej.
Wczesna emerytura – nagroda czy kara?
Wcześniejsza emerytura z początku brzmi jak marzenie. Kto nie chciałby wreszcie nie musieć wstawać rano do pracy, zająć się swoimi pasjami i spędzać więcej czasu z bliskimi? Wiemy już jednak, że niski wiek emerytalny, bez względu na płeć, to pułapka. W przypadku kobiet jej oddziaływanie jest jednak podwójnie zdradliwe.
Choć zaskakująca różnica pomiędzy ustawowym wiekiem emerytalnym dla kobiet i mężczyzn to niejedyny czynnik wpływający na różnicę w przeciętnej wysokości świadczeń dla kobiet i mężczyzn (o czym piszemy na przykład tutaj), z pewnością należy do najsilniejszych.
Emerytury kobiet już teraz silnie odbiegają od średniej. Zgodnie z danymi ZUS średnia wysokość nowo przyznanej mężczyźnie emerytury w 2021 roku wyniosła 3 443,05 zł. Świeżo upieczona polska emerytka otrzymała jednak zaledwie 2 275,34 zł. Przeciętny polski emeryt otrzymał tym samym... o ponad połowę (51,3%) więcej niż przeciętna emerytka!
Wprowadzając niższy wiek emerytalny dla kobiet, rządzący powołują się przede wszystkim na odmienną rolę społeczną kobiet, częściej spoczywającą na nich nieodpłatną pracę opiekuńczą oraz statystycznie niższą wytrzymałość fizyczną. Choć z częścią tych argumentów można polemizować, nie to jest jednak najistotniejsze.
Biorąc pod uwagę m. in. wciąż istniejącą lukę płacową, w rzeczywistości niższy wiek emerytalny dotyka kobiety podwójnie. Ze względu na różnicę wynagrodzeń na analogicznych stanowiskach i przy podobnych kompetencjach zgromadzony w składkach kapitał często jest bowiem niższy.
Co o różnicach w wieku emerytalnym sądzą Polacy? Badań, które sprawdzałyby tę kwestię, próżno szukać. By mieć ich namiastkę, Przemek zapytał więc o to twitterowiczów (X-owiczów? 😉). Wyniki?
Ponad 42% spośród ponad tysiąca ankietowanych odpowiedziało, że idealny wiek przejścia emerytury dla kobiet w Polsce to 65 lat. Innymi słowy, twitterowicze opowiedzieli się za zrównaniem wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn.
Takie rozwiązanie mogłoby poprawić nie tylko wydolność naszego systemu emerytalnego, ale i realną sytuację przechodzących na emeryturę kobiet.
Czy warto oszczędzać dłużej?
Rozważmy to na przykładzie dwóch koleżanek, Heleny i Anny. Dla uproszczenia załóżmy, że obie kobiety rozpoczęły karierę zawodową tuż po studiach, w wieku 23 lat, przez całe życie zarabiały tyle, ile wynosi średnia krajowa z drugiego kwartału 2023 roku (7364,30 zł brutto), i według prognoz dożyją 85. urodzin 😉
To trochę uproszczone założenia, ale i tak pozwolą nam dobrze zobrazować działanie samego mechanizmu (w rzeczywistości, prawdopodobnie wraz z nabieraniem doświadczenia zarabiały coraz więcej, a zatem wpływ ostatnich lat był jeszcze istotniejszy).
W takiej sytuacji miesięczna składka emerytalna każdej z nich wynosi 1 437,51 zł (z czego połowa odliczana jest z ich pensji brutto, a połowa płacona przez pracodawcę). Teraz przyjmijmy, że Helena zdecyduje się pójść na emeryturę w wieku 60 lat, a Anna w wieku 65. Jak wpłynie to na ich świadczenia?
Wpłacając co miesiąc do systemu emerytalnego swoją składkę, do sześćdziesiątki Helena zgromadzi ponad 638 tysięcy złotych. Anna z kolei, pięć lat później, będzie mieć odłożone niecałe 725 tysięcy.
Na tym etapie różnica właściwie nie wydaje się aż tak wysoka (Anna zebrała tylko 13,5% więcej niż Helena). Uzbierana przez Helenę suma zostanie jednak podzielona na kolejne 25 lat, a kwota na koncie Ani – na 20 lat. W ten sposób na emeryturze pierwsza z nich każdego miesiąca otrzyma kwotę 2 127,51 zł, druga 3 018,77 zł, czyli o aż 42% więcej.
Matematyki nie da się oszukać. Wcześniejsza emerytura to dla kobiet niższa emerytura, a zaledwie kilka lat jest często w stanie zrobić kolosalną różnicę.
Dobre życie na emeryturze – czy mamy na nie szansę
Póki co nic nie wskazuje jednak na to, by wiek emerytalny, zarówno dla mężczyzn jak i dla kobiet, miał zostać podwyższony. Musimy więc – zwłaszcza my, kobiety – zadbać o jesień swojego życia na własną rękę. Na szczęście, są na to sposoby.
Przede wszystkim, warto poznać rozwiązania, z których każdy z nas może skorzystać w ramach tzw. III filaru emerytalnego. To programy, w ramach których inwestowane środki pozostają naszą własnością oraz są do naszej dyspozycji przez cały okres inwestycji, a do tego każdy z nich oferuje określone korzyści dla oszczędzającego (m. in. dopłaty czy korzyści podatkowe).
Jeżeli gubisz się w świecie kilkuliterowych skrótów (IKE, IKZE, PPK, PPE i... OIPE), nie martw się. Na naszym blogu przygotowaliśmy dla Ciebie ściągę – przegląd dostępnych w Polsce programów III filaru.
Nowością w świecie programów emerytalnych jest Ogólnoeuropejski Indywidualny Produkt Emerytalny (OIPE), czyli tzw. Europejska Emerytura. To bazujący na takich samych zasadach w całej Unii Europejskiej transparentny produkt o wysokiej mobilności i niskich (ograniczonych limitem) opłatach.
Jeśli planujesz często zmieniać kraj zamieszkania, nie masz już zaufania do państwowych programów albo Twoje limity w wymienionych powyżej programach są już wyczerpane, koniecznie dowiedz się więcej o OIPE.
Nie musisz jednak spełniać żadnego z tych warunków, by skorzystać z benefitów, które przynosi OIPE. W Polsce produkt ten został bowiem dodatkowo wzbogacony o korzyści podatkowe. Jeżeli nie wycofasz środków przed przejściem na emeryturę, przy wypłacie zostaną one w całości zwolnione z „podatku Belki”.
Ustawa wprowadzająca „Europejską Emeryturę” została już podpisana przez Prezydenta RP i wkrótce wejdzie w życie. Chcesz dostać powiadomienie, gdy pierwsze OIPE pojawi się na polskim rynku? Zapisz się na naszą listę oczekujących.
Zapewnij sobie Europejską Emeryturę
Nie zwlekaj i otwórz OIPE
III filar to dobry sposób na zadbanie o swoją emeryturę, ale nie jedyny. O swoją przyszłość możesz zadbać także z pasywnym portfelem ETF od Finax, otwierając konto Emerytura.
I co dalej...
Przy obecnych nastrojach polityczno-społecznych ewentualne podwyższenie wieku emerytalnego to dopiero pieśń przyszłości. W obliczu słabości polskiego systemu emerytalnego nie zapominaj więc, by zawczasu pomyśleć o swojej emeryturze. Im wcześniej zaczniesz, tym więcej możesz zyskać.
A jeśli kwestia wieku emerytalnego zaprząta Ci głowę ze względu na nadchodzące referendum... pamiętaj, że idąc na wybory możesz odmówić wzięcia karty referendalnej. I tym samym nie wziąć w nim udziału.😉