Komentarz rynkowy – lipiec 2025

Inwestorów zachęciły dobre wiadomości o zyskach firm w drugim kwartale, zmniejszenie napięć geopolitycznych i przewidywalne decyzje banków centralnych.

Mimo że od ostatniego porozumienia w sprawie odroczenia ceł między Stanami Zjednoczonymi a Chinami minął już miesiąc, nadal nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie długoterminowych umów handlowych. Termin wygaśnięcia zawieszenia wyższych ceł wyznaczono na 12 sierpnia, a kraje zorientowane na eksport, takie jak Tajwan, dodatkowo odczuwają obawy przed ponownym zaostrzeniem konfliktu między Pekinem a Waszyngtonem.

Chociaż po wojnie handlowej obie strony starają się znaleźć wspólny język, Stany Zjednoczone nadal są gotowe stosować wysokie cła jako taktykę zastraszania. Na Brazylię, która prowadzi proces sądowy przeciwko byłemu prezydentowi i sojusznikowi Trumpa, Jairowi Bolsonarze, nałożono 50% cła. Indiom także grożą wysokimi cłami po tym, jak nawiązały stosunki handlowe z Rosją pomimo istniejących sankcji.

Dzięki temu, że administracji Trumpa udało się zawrzeć umowy handlowe z sojusznikami, obniżono cła na Japonię i Europę do 15%. Umowa, która zapobiegła nałożeniu na nie 30-procentowych ceł, znalazła odzwierciedlenie w japońskim indeksie Nikkei 225 — w ciągu zaledwie dwóch dni wzrósł on o 5,5%.

Rynki europejskie nie odnotowały jednak podobnego wzrostu. Jednym z powodów może być fakt, że umowa nakłada nowe zobowiązania handlowe wobec Stanów Zjednoczonych. Potencjalnie obejmują one na przykład inwestycje europejskich przedsiębiorstw w USA o wartości 600 mld euro, zakup amerykańskiej energii i broni o wartości 750 mld euro oraz kolejne „setki miliardów dolarów”. Ponadto niższe cła nie dotyczą materiałów takich jak stal, co ma wpływ na europejski przemysł.

Pomimo problemów Europa pozostaje stabilna: jako jedna z nielicznych osiągnęła cel inflacyjny na poziomie 2%, minęły obawy przed wysokimi cłami, a jej przedsiębiorstwa, zwłaszcza z sektora finansowego, odnotowały nieoczekiwanie wysokie zyski.

Również w Stanach Zjednoczonych zyski w drugim kwartale przekroczyły oczekiwania. Zainteresowanie sztuczną inteligencją i technologiami nie słabnie, a właśnie te obszary były motorem wzrostu. Na podstawie opublikowanych wyników gospodarczych oczekuje się, że zyski spółek wchodzących w skład indeksu S&P 500 w drugim kwartale 2025 r. wzrosną o ponad 10% w ujęciu rok do roku. Byłby to już trzeci kwartał z dwucyfrowym tempem wzrostu rentowności, co w porównaniu z dotychczasowymi standardami jest naprawdę dobrym wynikiem.

Tendencja ta znalazła również odzwierciedlenie na rynkach, gdzie pod koniec lipca amerykański indeks S&P 500 osiągnął już 15. rekordową wartość na koniec dnia handlowego od początku roku. Wyniki amerykańskich akcji w naszych portfelach wsparło też umocnienie dolara względem złotego o około 4%. Ponieważ większość pozycji akcji utrzymujemy w dolarach, jego umocnienie zwiększa zyski naszych inwestorów.

Spośród funduszy ETF uwzględnionych w naszych portfelach najlepszym wynikiem pochwalić się może fundusz śledzący akcje dużych amerykańskich spółek, który osiągnął wzrost o 6,09%. Z kolei fundusz śledzący światowe obligacje rządowe spadł o 0,61%.

W Polsce jednym z głównych wydarzeń rynkowych w lipcu było dość niespodziewane obniżenie stóp procentowych przez RPP o 0,25 p.p. Większość analityków spodziewała się obniżki dopiero na jesień. Siłą napędową strategii akcyjnych okazały się S&P500 (notowany w PLN) oraz WIG20, które umocniły się w lipcu.

Wśród naszych strategii ponownie „zwycięzcą” została dynamiczna strategia 100/0 (ETF akcji/obligacji), która wzrosła o 4, 8%. Konserwatywna strategia obligacyjna 0/100 wzrosła o 0,4%.