Najnowsze
Trudność

Jak oszczędzać i inwestować, gdy jesteś studentem?

O dobre nawyki warto dbać od najmłodszych lat, a im wcześniej nauczymy się odpowiedzialnie rozporządzać swoim budżetem, tym lepiej. Choć świadomość finansowa młodych ludzi stoi na coraz wyższym poziomie, z przeprowadzonych wśród studentów badań wynika, że zaledwie połowie z nich udaje się regularnie odkładać pieniądze. Edukacja finansowa należy do głównych celów przyświecających naszej działalności, dlatego chcemy to zmienić. Dziś przychodzimy do Was z krótkim przewodnikiem: w jaki sposób możesz oszczędzać i inwestować, gdy jeszcze studiujesz?

Jak oszczędzać i inwestować,  gdy jesteś studentem? | Finax.eu

Mit biednego studenta powoli odchodzi w zapomnienie. Według raportu “Student w pracy 2019” Programu Kariera Polskiej Rady Biznesu ponad 80% polskich studentów ma już za sobą pierwsze doświadczenia zawodowe, przy czym niemal 60% wszystkich badanych studentów pracowało dotychczas w branży związanej ze swoim kierunkiem. 

Studenci najczęściej podejmują się tych prac, w których elastyczny grafik umożliwia połączenie obowiązków zawodowych z zajęciami na uczelni: w gastronomii czy popularnych sieciówkach w centrach handlowych. Ci, którzy mogą pochwalić się bardziej specjalistycznymi umiejętnościami podejmują zlecenia, które mogą wykonywać zdalnie - takie jak projektowanie grafiki, prowadzenie social mediów czy copywriting. Często korzystają również z ofert nisko płatnych staży w niepełnym wymiarze godzin albo “dorabiają”, udzielając korepetycji lub  opiekując się dziećmi. 

Warto przypomnieć, że od 1 sierpnia 2019 r. osoby poniżej 26 roku życia objęte zostały specjalną ulgą w podatku dochodowym. Zwolnienie z PIT przysługuje zarówno osobom pozostającym w stosunku pracy (UoP), jak i przy rozliczaniu się w oparciu o umowę zlecenie. Oznacza to, że jeżeli studiujesz i masz mniej niż 26 lat, Twoje przychody ze zleceń (do 85 528 zł rocznie) zwolnione są ze wszelkich podatków i składek, a ich wartość netto równa jest ich wartości brutto.

Mediana zarobków wśród aktywnych zawodowo w tej najmniej doświadczonej grupie zawodowej mieści się w przedziale 2001-3000 zł netto - nie jest to kwota pozwalająca na rozrzutne życie. Przy rozsądnym gospodarowaniu budżetem umożliwia jednak realizację finansowych celów. Co oznacza jednak rozsądne gospodarowanie? W jaki sposób najlepiej wykorzystać fundusze, które udaje Ci się zarobić?

Jak oszczędzać pieniądze, będąc studentem?

Chcąc wygospodarować nieistniejące dotychczas nadwyżki finansowe, które mógłbyś zainwestować, masz do dyspozycji dwie możliwości: zarabiać więcej lub wydawać mniej. Jeżeli wyczerpałeś już swoje możliwości w zakresie generowania przychodów, warto przyjrzeć się sposobom, które pozwolą zatrzymać w prywatnym budżecie nieco więcej gotówki.

Wyżywienie

Lwią część studenckiego budżetu pochłania wyżywienie. Regularnych zakupów stale drożejących artykułów spożywczych nie sposób uniknąć, a zapychanie żołądka tzw. zupkami chińskimi raczej nie skończy się dobrze dla zdrowia. Wydatki na jedzenie warto jednak zoptymalizować.

Dobrym pomysłem będzie zapisywanie potrzebnych produktów na liście zakupów, a następnie bezwzględne trzymanie się jej. Zabieg ten pozwala uniknąć nie tylko późniejszego przepłacania w osiedlowych delikatesach, ale również impulsywnych decyzji oraz marnowania żywności. W internecie znajdziesz do tego mnóstwo przepisów, które pozwolą Ci spożytkować ewentualne nadwyżki, przygotowując z nich na przykład pyszne sałatki czy zapiekanki. Przed wyjściem na zakupy warto z kolei przejrzeć gazetki okolicznych marketów i wybrać ten, w którym zakupy wydają się nam najbardziej opłacalne, a swój jadłospis zmodyfikować biorąc pod uwagę aktualne promocje oraz produkty sezonowe.

Rozważ całkowitą rezygnację z wody butelkowanej. W wielu miastach dostępna w kranie woda jest całkowicie zdatna do picia. Jeżeli jednak w Twoim mieście kranówka nie została dotąd dopuszczona do spożycia, o wiele bardziej ekonomicznym (a przy tym przyjaznym ekologicznie!) rozwiązaniem będzie zakup butelki lub dzbanka z wymiennym filtrem.

W natłoku pracy bądź też w obliczu zbliżających się egzaminów kuszące staje się jedzenie na mieście. Zwykle okazuje się ono jednak zabójcze dla portfela. Z tego powodu warto podchodzić do niego z umiarem i zadać sobie pytanie, czy na pewno kolejny lunch poza domem wart jest swojej ceny. Jeżeli nie czujesz się pewnie w kuchni, świetnym pomysłem będzie opanowanie kilku prostych i szybkich przepisów z łatwo dostępnych, niedrogich składników. Na sytuacje kryzysowe warto mieć także sprawdzone dania gotowe z popularnych dyskontów, które często oferują naprawdę dobry skład i smak za uczciwą cenę.

Opłaty stałe

Niektóre wydatki - jak chociażby czynsz za mieszkanie, abonament sieci komórkowej czy opłaty za usługi subskrypcyjne - ponosisz każdego miesiąca w tej samej kwocie. Zastanów się, czy w którymś z tych przypadków nie przepłacasz. Być może jesteś w stanie znaleźć pokój czy mieszkanie w tym samym standardzie za niższą kwotę? A może warto przenieść numer do innej sieci czy skorzystać z korzystnych pakietów rodzinnych? Przejrzyj także wydatki, które regularnie pobierane są z Twojego konta automatycznie. Być może od miesięcy nie korzystasz już z wykupionych dawniej dostępów, np. do któregoś z serwisów VOD czy czasopism online? Przy tej metodzie płatności nietrudno o nich zapomnieć.

Ubrania i transport

Kupując ubrania należy pamiętać, że czasem opłaca się kupić drożej - jeśli za wyższą ceną stoi wyższa jakość, dzięki której spodnie zostaną z nami na lata, zamiast nadawać się do kosza po kilku praniach. Wysokiej jakości produkty bywają jednak często poza zasięgiem studenckiego budżetu. W takiej sytuacji warto rozważyć zakupy w przeżywających od kilku lat renesans tzw. lumpeksach, czyli sklepach z odzieżą używaną. Niejednokrotnie można znaleźć tam jakościowe ubrania z metkami znanych domów mody. Decydując się na zakupy w popularnych sieciówkach warto natomiast polować na promocje i zamiast kupować ubrania tuż po wejściu nowej kolekcji, wstrzymać się do momentu wyprzedaży. Ciekawym pomysłem w kwestii ubioru są też wymiany ubraň organizowane stacjonarne lub online, np. poprzez aplikację Vinted. Umożliwiają one nie tylko pozbycie się własnych, zalegających w szafie ubrań, ale także upolowanie prawdziwych perełek!

Sporym wydatkiem dla studenckiej kieszeni może być samochód oraz idące za nim opłaty oraz koszt paliwa. Jeżeli jeszcze nie przesiadłeś się z auta do komunikacji miejskiej, to najwyższa pora! Oczywiście nie zawsze będziesz mieć taką możliwość. Jeżeli jednak studiujesz i mieszkasz w mieście, w którym sieć komunikacyjna jest dobrze rozwinięta, być może zaoszczędzisz w ten sposób nie tylko pieniądze, ale i czas tracony na staniu w korkach. Przy sprzyjających warunkach pogodowych i niedużych odległościach warto rozważyć również dojeżdżanie na zajęcia lub do pracy rowerem - to świetna okazja do aktywności fizycznej, na którą często brakuje czasu.

Kultura, rozrywka i inne wydatki

Nie sposób zrezygnować z kulturalnych dobrodziejstw oferowanych przez większość ośrodków akademickich - na całe szczęście wcale nie ma jednak takiej potrzeby. Wiele kin czy teatrów oferuje korzystne zniżki studenckie, a nawet organizuje w mediach społecznościowych konkursy, w których do wygrania są bilety. Planując wypad do multipleksu warto wziąć pod uwagę, że często zachęcają one do odwiedzania kin w konkretny dzień tygodnia, np. wtorek czy środę znacząco niższą ceną biletu. Warto również zapoznać się z miejscową biblioteką - często są one świetnie zaopatrzone i pozwalają zaoszczędzić sumy wydawane na książki, które po przeczytaniu odłożylibyśmy na półkę i nigdy do nich nie wrócili.

Bez względu na kategorię wydatków przed zakupem warto natomiast zastanowić się, czy dany przedmiot naprawdę zaspokoi nasze potrzeby. Być może kolejna bluzka wcale nie jest niezbędnym elementem naszej garderoby, a ma za zadanie jedynie krótkotrwale poprawić nam samopoczucie? Jeżeli chcecie poczytać więcej o minimalizmie w finansach osobistych, zapraszam Cię do zapoznania się z tym artykułem.

Jak wygospodarować środki na oszczędzanie?

Zdecydowanie najprostszym rozwiązaniem jest po prostu przelewanie określonej kwoty na rachunek inwestycyjny lub oszczędnościowy każdego miesiąca. Dobrze jest nadać kwestii oszczędzania absolutny priorytet i odkładać część swojego wynagrodzenia od razu po jego wpłynięciu na konto (i nie ruszać tych środków, dopóki nie stanie się to absolutnie konieczne!). Warto ustalić sobie w tym celu określony % od wpływów (np. 10% - 20%) lub konkretną kwotę, którą odprowadzamy każdego miesiąca (np. 200 zł) - wysokość tej kwoty powinna być dostosowana do Waszych możliwości, ale określenie jej z góry pozwoli uniknąć ewentualnych pokus. Nawet niewielkie początkowo kwoty w dłuższej perspektywie są w stanie wygenerować dla Was znaczące zyski, a w Finax możecie inwestować już od 50 zł miesięcznie.

Jeżeli jednak masz opory przed rozstaniem się z większą kwotą za jednym razem, warto rozważyć skorzystanie z rozwiązań ułatwiających oszczędzanie, jakie oferuje większość banków komercyjnych. Programy te polegają na ogół na “ucinaniu końcówek” - wydawana kwota zostaje zaokrąglona w górę do pełnej 10, a reszta automatycznie przelana zostaje na Twoje konto oszczędnościowe. W ten sposób w “niewidoczny” sposób możesz odkładać drobne kwoty przy każdej transakcji. Część banków oferuje także możliwość automatycznego transferu na rachunek oszczędnościowy określonego % od wartości wydawanej sumy. Zdecydowanie nie jest to rozwiązanie dla każdego - osoby bardziej świadome finansowo mogą mieć poczucie “oszukiwania samego siebie”. Dla tych jednak, którym zarządzanie finansami osobistymi sprawia trudności, może okazać się świetnym wsparciem na początek przygody z oszczędzaniem.

Dlaczego tak ważne jest, aby zacząć już teraz?

Horyzont inwestycyjny - czyli długość okresu, na jaki inwestujemy swoje pieniądze - to jeden z najważniejszych, a w dłuższej perspektywie być może najistotniejszy czynnik sukcesu na rynkach finansowych. Im wcześniej zaczniesz, tym więcej zarobisz - za tą prostą zasadą stoi tzw. procent składany. W każdym kolejnym okresie inwestowana będzie bowiem już nie tylko pierwotna wartość depozytu, ale także zarobione już odsetki (na skutek czego otrzymasz tzw. odsetki od odsetek itd.). Nie warto zatem niepotrzebnie opóźniać decyzji o rozpoczęciu inwestowania. Liczy się każdy miesiąc.

Zacznij inwestować już dzisiaj 


Dodatkowo, rozpoczynając przygodę z inwestowaniem za młodu zyskujesz cenne lata doświadczenia, których nie byłbyś w stanie kupić za żadne pieniądze. Śledzenie rynków, czytanie wartościowych artykułów czy obserwowanie blogerów z branży nie zabiera wcale tak wiele czasu. Ten z resztą i tak przeminie – właściwie spożytkowany z pewnością zaowocuje jednak w przyszłości większą wiedzą i lepszym rozeznaniem w temacie, a w konsekwencji pozwoli Ci jeszcze lepiej troszczyć się o własne finanse.

Ile możesz zaoszczędzić, inwestując już teraz?

Inwestując z Finax regularnie nawet drobne sumy, w dłuższej perspektywie będziesz w stanie osiągnąć znaczące kwoty. Ponadto, wczesne rozpoczęcie inwestycji daje Ci sporą przewagę, pozwalając wydłużyć horyzont inwestycyjny o dodatkowe lata.

Przyjmijmy, że właśnie otrzymałeś wyniki matur i wraz z początkiem roku akademickiego rozpoczniesz zajęcia na wymarzonym kierunku. Przed Tobą 5 lat studiowania. Rozpatrzymy teraz dwa scenariusze: pierwszy, w którym przez okres studiów cieszysz się finansową beztroską, martwiąc się wyłącznie o bieżące wydatki, a inwestować zaczynasz dopiero 5 lat po studiach, gdy uda Ci się zdobyć stabilne zatrudnienie, i drugi, w którym postanawiasz na miarę własnych możliwości zadbać o swoje finanse osobiste już teraz i zacząć odkładać każdego miesiąca 200 zł, przeznaczając tę kwotę na inwestycje.

W pierwszym wariancie regularne inwestowanie rozpoczynasz dopiero w wieku 30 lat. Przy założeniu, że przez kolejne 30 będziesz odkładać 200 zł miesięcznie, mając 60 lat na Twoim koncie znajdzie się 293 630 zł. Jeżeli jednak zdecydujesz się oszczędzać już teraz, wydłużenie horyzontu Twojej inwestycji o 10 lat pozwoli Ci finalnie uzyskać aż 408 072 zł, czyli o niemal 40% więcej!

Różnice pomiędzy ostatecznie wypracowanymi kwotami wzrastają wraz ze wzrostem potencjalnych wpłat. Przy zwiększeniu regularnie inwestowanej kwoty do 400 zł na miesiąc, opóźnienie inwestowania o 10 lat sprawia, że w wieku 60 lat na Twoim koncie znajdzie się o aż 228 884 zł mniej (przy wartości nominalnej 48 000 zł wpłacanych przez te 10 lat środków).

Osiągaj lepsze wyniki 

Wypróbuj tanie fundusze ETF.


Wnioski

Zwlekanie nie popłaca. W obliczu coraz to szerszego wachlarza możliwości w zakresie generowania przychodów w młodym wieku warto jeszcze na studiach nauczyć się rozsądnie gospodarować pieniędzmi i zdobyć pierwsze doświadczenia z inwestowaniem. Już dziś zadbaj zatem o swoje finanse osobiste i zbuduj przewagę, która zaprocentuje w przyszłości. Jeżeli masz jakiekolwiek pytania lub wątpliwości, skontaktuj się z nami.

Chętnie Ci doradzimy!
Zaplanuj rozmowę
phone-icon